Nie możesz doczekać się piątku? My też!

17.05.2005 Jedziemy!
Trasa przebiegła z niespodzianką w postaci uszkodzonej opony w jednym z busów. Po krótkim - przymusowym postoju, ruszamy dalej i około godzinę przed meczem meldujemy się na stadionie Zagłębia Lubin...
Na sam stadion wchodzimy bez najmniejszych problemów. Ochrona bardzo szybko i sprawnie się uwinęła nie cudując i nie szukając miodu w d...
Od początku - mimo chłodnego wiatru i deszczu lecimy z dopingiem. Na początku meczu pokazujemy małą oprawę, na którą składa się postać Szpiega z Krainy Deszczowców, w szalu w barwach TSP, z typowym wyjazdowym atrybutem w postaci piwa oraz napis "KARRAMBA - CERAMED NA SZLAKU"
Oceniając "kącik kulinarny" gospodarzy co ocena 5/10 - tylko ze względu na rozmiar kiełby, przystępną cenę (20pln) oraz dodatek ogórka kiszonego.
Na boisku mecz rozpoczął się dobrze dla nas - już w 28 minucie bramkę zdobywa nasz młodzieżowiec Bartek Florek. Niestety w 35 minucie, po karygodnym zachowaniu sędziego, który nie zauważył faulu na naszym zawodniku - tracimy bramkę. Chwilę później gramy już w przewadze, bo po dwóch żółtych kartkach z boiska zszedł zawodnik z Lubina.
Druga połowa to nasze ataki i w 58 minucie mamy rzut karny, który na bramkę zamienia Marcin Biernat. My nakręcamy się z dopingiem z minuty na minutę, a w 82 minucie po zagraniu Mateja Mrsica jeden z piłkarzy Zagłębia pakuje piłkę do własnej bramki. Dzieła zniszczenia dopełnia Marcin Biernat zdobywając z rzutu karnego bramkę numer 4. Na trybunie zabawa, a piłkarze pod sektorem dołączają do celebracji zwycięskiego meczu. Po tym sprawnie zawijamy się do autokarów i ruszamy do Bielska-Białej. Warto nadmienić, że był to nasz trzeci z kolei trzycyfrowy wyjazd. W Lubinie zameldowało się 100 ultrasów z 3 flagami.
Do następnego... najlepsze mecze to te na wyjeździe!

JEDZIEMY DO LUBINA!!
17.05.2025 jedziemy wszyscy do Lubina wspierać DUMĘ BIELSKA.
Dress code wyjazdowy niebieski, szal (najlepiej pasiak)